Teoretyczne zaręczyny
niedziela, 9 kwietnia, 2006Jak już Agata wspomniała w ten weekend odbyły się, takie jakby zaręczyny, bo spotkali się nasi rodzice i niby nikt nic nie powiedział, ale ustaliliśmy już mniej więcej gdzie i kiedy odbędzie się wesele i zostało to oficjalnie potwierdzone, że wszysyc tego chcą 🙂
Ale to nie to było atrakcją wieczoru!
Otóż atrakcją wieczoru był garaż. A ściślej rzecz biorąc pewna rura, która nie omieszkała sobie pęknąć (konkretnie to chyba jakiś zawór) i zalał się wodą cały garaż na 12 aut chyba, do wysokości mniej więcej kolan. Smaczku dodaje fakt, że tata Agaty specjalnie zrobił miejsce mojemu tacie, bo w końcu w garażu bezpieczniej i na pewno nic się z autem nie stanie, a tymczasem było w nim jakieś 5-10 centymatrów wody…
Nie ma lekko 🙂