DeDeTowiec

Parapetówa!!!

A więc zapraszam w imieniu Agaty na parapetówkę, która odbędzie się w tą sobotę, czyli 10.XII i jak to bywa z parapetówkami odbędzie się to w nowym mieszkaniu, w którym obecnie mieszka Agata (ale to nie jej mieszkanie, bo słyszałem już takie głosy). W każdym bądź razie imprezka rozpocznie się o 18.00 i będziemy sie bawić jak długo sie da (a potrafimy długo, no nie?).

Podałbym wam adres, ale niestety nie znam, więc musicie poczekać aż zaglądnie tu Agata. Powiem tylko, że w programie są frytki, więc jeśli ktoś jeszcze sie wacha (albo waha :D), to powinny się rozwiać jego wątpliwości.

Zapraszamy!

Tagi:

1 Komentarz do wpisu “Parapetówa!!!”

  1. wwwojtus mówi:

    2005/12/08, 13:53 :: wprowadził(a) mroowek
    No ja tam slyszalem, ze oprocz frytek ma tez byc zimna plyta, ale nie chce za gospodarzy tutaj sie wypowiadac 🙂 Na pewno w kazdym razie bedzie zimna krata 😀
    Nie wiem jak tam planujemy jakies aktualizacje? Mozemy pgadac i zrobic liste „to do”

    2005/12/08, 17:08 :: wprowadził(a) wwwojtus
    przeciez nie mozemy wszystkich asow od razu na stol wylozy 😉

    a z aktualizacja mam nadzieje ze sie doagadamy (ja juz poczynilem pewne kroki w tym celu)

    2005/12/09, 09:59 :: wprowadził(a) wwwojtus
    a oto jak tam trafic (mniej wiecej):

    adres tego mieszkania to os. na lotnisku 16/21, najlepiej dojechac na przystanek DH Wanda (502, 172, 152, 132 i cos tam jeszcze); nastepnie nalezy spojrzec na polnocny zachod i za Domem Handlowym Wanda ukaza sie nam 3 wiezowce, budynek w ktorym mieszka Agata jest na wysokosci trzeciego wiezowca (na pierwszym jest wdzieczny napis zachwalajacy jeden z krakowskich klubow i nr 19), mieszkanie znajduje sie w drugiej klatce budynku (nie ma w niej domofonu) i jest ono na pierwszym pietrze po prawej (takie ladne biale drzwi)

    drugi sposob to wysiasc na przystanku Os. na lotnisku i isc ul. Krola do konca (ta znajduje sie wymieniony wyzej budynek, a wlasciwa klatak jest przedostatnia), a ul. krola to ulica obok garazy

    jako wskazowke dodam, ze przed budynkiem znajduje sie maly park

    powodzenia!

    2005/12/09, 21:25 :: wprowadził(a) Aniozbyszki
    Jakoś trafimy :). Rano wyruszamy do Krakowa

    2005/12/09, 23:37 :: wprowadził(a) wwwojtus
    zawsze jest telefon (o ile sie nie zepsuje 😉

    2005/12/10, 10:41 :: wprowadził(a) jagathy
    w ferworze przygotowan do imprezy nie mialam nawet czasu tu zajrzec 😉

    Ale widze ze wojtus godnie mnie zastapil, wiec w zasadzie nie mam nic do dodania 🙂

    Do zobaczenia wieczorem…

    2005/12/21, 21:24 :: wprowadził(a) Szuwar
    no tylko mnie meczy sprawa tej plamy… ja rozumiem ze moze sie zdarzyc ze troche sie soli rozsypie ale to ze Agata wysypala prawie kilogram i to na taki ladny dywan to poprostu zgroza!!!

    juz nie mowiac o tym jak spac nie dala dyskutujac z Justyna na najwazniejsze na swiecie tematy w srodku nocy slychac je bylo az na osiedlowym smietniku a my z Wlachem wiemy jak to daleko…

    2005/12/21, 22:07 :: wprowadził(a) Justyna
    Predzej zrozumiem wysypanie kilograma soli na dywan niz wylanie szklanki wina na niego..:P

    A co do nocnych dyskusji to niektorzy cierpia chyba na bezsennosc skoro zamiast spac, wlocza sie po smietnikach i podsluchuja rozmowy innych..:P

    2005/12/21, 22:51 :: wprowadził(a) Szuwar
    prsze bardzo oto jak podsumowano nasze zamilowanie do ładu i pożądku!!! czlowiek w srodku nocy idzie smieci wyrzucic jego kolega w tym samym czesie brnie przez mrozy i ciemnosci nocy narazajac zycie jednym z najprzytulniejszych osiedli nowej huty zeby przyniesc spiwor swojej damy i oto jaka spotyka nas wdziecznosc…

    draaaaamat 😛

    a poza tym to Agata mowila ze pod kupa soli kiedy ja wreszcie sprzatnela nie bylo nic widac wiec wniosek nasuwa sie sam zmarnowala kilo soli az strach pomyslec ile frytek mozna bylo tym posolic…

    draaaaamat 😛

    2005/12/21, 23:14 :: wprowadził(a) Justyna
    A co mialo byc pod ta kupa soli?Czyzby ta wyzej wspomniana szklanka wina ktora na cale szczescie wsiakla w sol..?:P

    A na zewnatrz nie bylo chyba az tak zimno i niebezpiecznie skoro Marcinek z Wlachem zamiast wracac czym predzej do swoich dam,stali pod oknem i podsluchiwali..:P

    2005/12/22, 11:13 :: wprowadził(a) wwwojtus
    nie tak latwo brnie sie przez snieg i mroz, uwazajac jednoczesnie zeby nic/nikt nagle nie wyskoczylo na nas z za krzaka w przewadze liczebnej, wiec troche czasu zajelo nam okonanie tak dlugiego dystansu, a ze mimo ciszy nocnej rozmowa byla prowadzona nieprzyzwoicie wrecz glosno to wszystko dokladnie bylo na osiedlu slychac 😛

    co do tej plamy i soli, to troszke jakby takie male przebariwenie (ale naprawde bardzo niewielki) pozostalo, ale wg mnie sie to bardz ladnie komponuje ze stolem 🙂 (ale ledwo ledwo co widac)

    2005/12/22, 20:43 :: wprowadził(a) Justyna
    No fakt,sniegu bylo tyle ze omal nie potopilam sie w kaluzach zmierzajac do Agatki..A osiedle faktycznie niebezpieczne..Jak wychodzilismy nastepnego dnia to normalnie chwieje oderwane granatem od klatek schodowych az wystawaly zza krzakow,tyle ich bylo!!! 😛

    2005/12/23, 00:20 :: wprowadził(a) Szuwar
    nie zmierzalas sama do Agatki lecz pod czujnym okiem ratownika wodnego wiec o topieniu sie nie moglo byc mowy..;)

    a chwieje z uroczej dzielnicy chowaly sie za krzakami bo w gosciu kt szedl obok Ciebie poznały jednego z tych dwóch osilkow ktorzy ostatniej nocy niezle ich przegonili dookola smietnika… 😉

    2005/12/23, 11:40 :: wprowadził(a) Justyna
    Widze tu sprzecznosc zeznan..:> Ustalcie chlopcy w koncu jedna wersje bo zaczynacie byc malo wiarygodni:P Jeden twierdzi ze nocna pora rozgladal sie lekliwie dookola i przedzieral sie przez zaspy.. Drugi z kolei utrzymuje ze kogos gonil i ze musial wspierac swoja dame silnym ramieniem ratownika wodnego..Az sie prosi by zadac tu pytanie: a byly w tej bajce smoki..?? 😛

    2005/12/23, 15:12 :: wprowadził(a) wwwojtus
    ja tu sprzecznosci jakos nie zauwazam, w koncu to ze kogos pogonilismy i uwazalismy na zasadzki (to „lekliwie” to wstretna potwarz jest!) oraz wspieranie zelaznym ramieniem nijak sie nawzajem nie wyklucza

    smokow nie bylo, ale i im dalibysmy popalic zapewne 🙂

    2005/12/23, 16:46 :: wprowadził(a) Szuwar
    nie musial ale chcial wspierac swoja dame bo jak tu nie wesprzec takiej damy…

    my z Wwwojtusiem ustalac nic nie musimy bo rozumiemy sie bez slow czego i Tobie i Agatce zycze moze to uchronic niewinnych sasiadow przed pobodka w srodku nocy przy nastepnym waszym spotkaniu… 😛